sobota, 21 kwietnia 2012

Afirmacje i wizualizacje

Siła sprawcza własnych myśli, własnego umysłu. Każdy w jakimś stopniu doświadczył jego działania. Chociażby w powiedzeniu mówiącym, że trzeba marzyć, gdyż marzenia się spełniają. To nic innego jak "przyciągnięcie" do siebie oczekiwanej sytuacji, czy czegoś materialnego.

Nie wiem, ile prawdy jest w "uniwersalnej niewidzialnej substancji wypełniającej przestrzeń" opisywanej czasem w różnych pracach dotyczących tzw. przyciągania poprzez wizualizację i afirmację. Poprzez odciskanie swoich dążeń, swojego celu w tej substancji uzyskuje wymarzony efekt. Zbyt to zawiłe, nowe, abstrakcyjne i przez to może zostać odrzucone przez podświadomość, która uzna to za bajkę. Możemy myślą świadomą to akceptować, nowe pojęcie, podświadomość może mieć inne zdanie. Wyjaśnię później dlaczego właśnie tak może się przydarzyć. Nie neguję istnienia substancji. Każda osoba potrzebuje innych bodźców, nazewnictwa i innego podejścia. Moim celem nie jest negowanie innych poglądów.

Moim zdaniem znacznie prostszy działający, spójny system opisywał Max Freedom Long badający wierzenia i system Kahunów z wysp Polinezji. Odkrywca Huny (tajemnicy), który przełożył system dla nas ludzi współczesnych.
Pokrótce, jaźnie człowieka dzielili Kahuni na Niższe Ja, Średnie Ja, Wyższe Ja. Czyli odpowiednio: podświadomość, świadomość, nadświadomość. Co każda jaźń potrafi:
- świadomość posiada zdolność analizowania, indukcyjnego myślenia.
- podświadomość ma inteligencję na poziomie dedukcji. Ponadto podświadomość zawiera emocje, pamięć, utarte zachowania, zasady. Najważniejsza rzecz, podświadomość nie rozróżnia dobre / złe w odniesieniu jej zachować. Dobre jest to, czego się nauczyła.


Posłużę się prawem karmy, ogólnie rzecz biorąc mówiącą: co czynisz, to dostajesz. Działasz, myślisz negatywnie, będziesz w taki, czy inny sposób to przyciągać, niezależnie od sfery życiowej. Za krzywdę wcześniej czy później w różnej formie to zło przyciągnie się. Analogicznie w przypadku pogody ducha, pozytywnego myślenia, prawego działania. Karma wszystko wynagrodzi.

Czyli co należy uczynić? Najpierw przekonać swoją podświadomość, że to, co chcemy jest dobre, słuszne i znacznie lepsze od stanu obecnego. Podświadomość nie wartościuje dobre, złe. Dobre jest to, co utarte, czego została nauczona. Chcesz rzucić nałóg, zrobiłeś to z dnia na dzień i co? Nastąpił powrót do nałogu? Nic dziwnego. Podświadomość miała zaszczepiony nałóg, a więc było to zgodne z jej zachowaniami. Rzucasz nałóg, podświadomość się burzy i wcześniej, czy później "podstawi nogę". Lepiej zacząć od rozmowy z samym sobą wyjaśniając, dlaczego obecne jest niedobre, a nowe będzie dobre, co zyskamy i jak będziemy się czuli z nowym.
Takie ugruntowane zachowanie, nałóg to kompleks. Czyli myśl zawierająca energię. Poprzez wyjaśnienia samemu sobie trzeba pozbawić stare energii, zastępując nowym "kompleksem", nowym zachowaniem, nową energią. W tym celu potrzeba własnego rachunku sumienia, rozmowy ze sobą, aby stare zastąpić nowym na drodze rzeczowych argumentów.
Przecież wychowanie dziecka to nic innego jak wpojenie mu prawidłowych zachowań. Odpowiednie ukształtowanie podświadomości. Podświadomość zawsze jest dzieckiem, zawsze można ją wychować, nauczyć innego, lepszego.

Podświadomość musi zacząć czuć "nowe", przekonać się do tego, że to naprawdę lepsze, wzbudzić w niej entuzjazm do "nowego". W ten sposób pozbędzie się energii "starego", które tkwi głęboko zakorzenione, zastępując "nowym" z nową energią. Jeśli kogoś wychowywano w przekonaniu, że dostatnie, niewygórowane życie jest cnotą, jak ma osiągnąć wyższy poziom stopy życiowej, jeżeli "nowe" będzie stało w sprzeczności ze starym ugruntowanym poglądem. Zazwyczaj ludzie wygrywający nagle duże kwoty pieniędzy szybko je wydają, pieniądze się rozchodzą nie wiadomo kiedy i wracają do stanu posiadania sprzed wygranej. Nasze zachcianki, które płyną z podświadomości będą tak działały, aby sprowadzić wszystko ponownie do stanu zgodnego z zakorzenionym poglądem. Znalazł się ktoś kiedyś w całkowicie nowym towarzystwie, odmiennej subkulturze. Jak głupio się wtedy można poczuć, nieswojo, obco wśród takich ludzi. Tak samo podświadomość się czuje z "nowym", które zamierza się osiągnąć. Spraw, aby nie czuła się obco i nieswojo. W przeciwnym razie poniesie się porażkę już na starcie, podstawi nogę szybciej, niż się wydaje. Max Freedom Long bardzo dużo uwagi poświęcił w swoich pracach "polerowaniu lustra wiary". Odnosił to do oczyszczenia ścieżki ku naszej nadświadomości, ale zastosowanie ma także w edukacji podświadomości.Trzeba być gotowym wewnętrznie na nową sytuację. Przede wszystkim uwierzyć we własne siły. Nie ma czegoś takiego jak: mi się nie należy, ja tego nie osiągnę. Jeśli takie myśli nachodzą, jako etap pośredni popracować nad własną samooceną i wiarą w siebie. Tu także można afirmować, wizualizować, rozmawiać ze sobą.

Psycholodzy wiele czasu poświęcają swoim pacjentom, aby ostatecznie dojść do powodów, czynników jego niepowodzeń, zachowań. Gdzieś głęboko w podświadomości są skrywane kompleksy, które najpierw trzeba wydobyć, następnie drogą wyjaśnień, dialogu, argumentów wyprzeć i zastąpić nowym. Choć świadomie uważa się za dobre, głęboko w nas jest coś zupełnie odmiennego. Osiąganie "nowego" metodą afirmacji, wizualizacji to taka terapia z psychologiem. Wydobyć stare, wytłumaczyć dlaczego jest złe, a następnie dlaczego "nowe" lepsze, aż w końcu dopiero teraz zacząć działać metodycznie ku osiągnięciu "nowego".

Jeśli zmienione zostały nasze wpojone, wyuczone poglądy, czas zacząć używać tego w charakterze przyciągania. Jak do tego ma się wspomniana na początku umiejętność telepatyczna podświadomości? Według Kahunów, a o czym pisał Long więzi telepatyczne nawiązywane są przed podświadomość na każdym kroku. Lecz nie są to żadne powiązania znaczące. Jest to według Huny i opracowań Longa palec astralny, nić, która jest wyciągana przez podświadomość. Po tym nośniku biegną informacje, myśli. Te więzi łączą ze wszystkimi ludźmi, z którymi podświadomość miała kontakt za pomocą któregoś ze zmysłów. Najsilniejsze zmysły to dotyk i wzrok, słuch i węch słabsze. Nie wszystkie więzi są istotne, jedynie te, z którymi jest silna więź są mocno naładowane energią. Wtedy odczuwa się przywiązanie do kogoś, czegoś. Przywiązanie do ludzi, rzeczy jest tym silniejsze, im bardziej zgodne z wpojonymi zachowaniami, cechami, uczuciami, pragnieniami.

Jak się to wszystko ma do siły sprawczej? Podświadome zachowania, całe zachowanie niezauważenie zmieni kierunek, aby przyciągnąć swoje marzenia. Więzi telepatyczne podświadomości nie będą "bombardować" marzeń, lecz działać w kierunku spełnienia. W różny sposób zachowanie otoczenia, nasze zachowanie zacznie sprzyjać spełnieniu. Przywiązanie do danej osoby, rzeczy to nic innego jak silna więź podświadomości, jej silnie zakorzenionymi poglądami, pragnieniami.

Podświadomość bardzo dobrze reaguje na bodźce, a wręcz są jej niezbędne. Jak wspomniałem, najsilniejszym bodźcem jest dotyk, wzrok. Słuch, węch dużo słabszym. Przecież opisywane w różnych książkach rysowanie sobie wymarzonego domu, to nic innego, jak bodziec dla podświadomości. Żadnej magii w tym nie ma, żadnego niewidzialnego "dobrego duszka". Czym silniejszych bodźców dostarczy się podświadomości, tym silniejsze zbuduje swoje nowe zachowania, pragnienia, naładuje silniej energią i staje się czystsze, jaśniejsze, czytelniejsze w zbiorze zachowań podświadomości. Stare zostanie wyparte przez "nowe". Umysłem, świadomością, można "czuć" swoje marzenia, umysł wszystko sobie wyobrazi, lecz nie będzie się czuło "ciałem" - podświadomością.

Warto przemyśleć treść afirmacji. Ktoś mi opowiedział żarcik o człowieku chcącym osiągnąć sukces finansowy i afirmował miej więcej tak: codziennie przez moje ręce przepływa duża kwota pieniędzy. I został kasjerem na poczcie. Pieniądze przepływały przez jego ręce, ale nie do jego kieszeni. Ten żart bardzo ładnie obrazuje, jak ważne jest dokładne przemyślenie treści afirmacji. Nigdy nie afirmować: nie chcę być chory, bo będziesz nadal. Lecz: jestem zdrowy i wyobrażać sobie siebie super zdrowego.

Afirmacja nie powinna być zbyt zawiła, długa. Lepsza krótka i rzeczowa, aby była jaśniejsza w zrozumieniu, bardziej przejrzysta. Można ją powtarzać pisząc jednocześnie na kartce kilka razy, lub napisać elegancko i powiesić na ścianie w postaci treści, czy obrazu opisywanego przez afirmację. Wizualizacja jest bardzo skutecznym elementem wzmocnienia afirmacji. Wyobrażanie sobie treści afirmacji wzmacnia jej siłę twórczą. Bardzo trudno wizualizować obraz statyczny - nieruchomy. Najczęściej jest się wstanie utrzymać bardzo krótko taki obraz i zaczyna się swobodny przepływ myśli zakłócający wizualizowaną sytuację. Statyczny obraz do długiego utrzymania potrzebuje z naszej strony dużego wysiłku, stąd częste niepowodzenie takiej wizualizacji. Lepiej i tak samo skuteczne jest wizualizowanie treści ruchomej.

Ważne jest, aby po tym okresie zaprzestać całkowicie afirmacji, wizualizacji, najlepiej zapomnieć. Chodzi o to, by podświadomość nie była traktowana jak kurier, któremu wyznacza się cel, lecz bez przerwy przywołuje, gdy tylko się oddali.


Prawo przyciągania jest zwykłą zmianą zachować, nawet takich, o których nie zdajemy sobie sprawy. Całokształt na to wpływa. Bądź uśmiechnięty, przyciągniesz ludzi nie myśląc o tym, chodź z posępną miną, nikogo nie poznasz. Będziesz cały czas myśleć negatywnie, inni to wyczują, będą stronić. Zmień zachowanie, nie wiadomo skąd pozyskasz przyjaciół. Ten wzorzec postępowania dotyczy każdej sfery życia. Podświadomość nawiązując różne łączności telepatyczne zacznie działać w kierunku tego, co chce się osiągnąć.

Brak komentarzy: